1. Badanie psychologiczne oskarżonego jest jednym z badań pomocniczych dla opinii biegłych psychiatrów, zatem przeprowadza się je, gdy potrzebują go biegli psychiatrzy dla wykonania zleconego im badania. Jak z dawna przyjmuje się w praktyce, nie jest rzeczą stron dyktować biegłym, jakie metody i techniki badawcze mają stosować dla wykonania zadania postawionego im przez sąd; o tym decydują biegli.
2. Nie jest trafny zarzut pobieżności zbadania oskarżonego, uzasadniany krótkim czasem na to przeznaczonym; nazwanie tego nierzetelnością jest wręcz nadużyciem. Zostało to przekonująco wyjaśnione przez biegłych. Po pierwsze – czas taki (chodziło o 20 minut – dop. KZS) z reguły wystarcza adwokat łódź, by wysoko kwalifikowany fachowiec zorientował się z wypowiedzi i zachowania probanta, czy przejawia upośledzenie umysłowe bądź inne ułomności istotne dla oceny poczytalności. Po drugie – przystępując do badania, biegli są do tego przygotowani w oparciu o znajomość akt sprawy bądź także innych dokumentów, zatem znają obraz działania sprawcy oraz podstawowe informacje o jego osobie. Po trzecie – taka rozmowa (wywiad) ma dostarczyć biegłym dane użyteczne dla orzekania, które w razie wątpliwości mogą być poszerzone o informacje z innych źródeł; jeśli ich nie ma, to i poszukiwanie owych informacji byłoby jałowe.
3. Zadaniem opinii sądowo-psychiatrycznej nie jest zbadanie całokształtu stanu zdrowia psychicznego oskarżonego, ale jedynie wydanie opinii o zdolności rozpoznania przezeń znaczenia czynów, które popełnił oraz zdolności pokierowania swym postępowaniem. Nie jest przy tym istotny każdy detal zdrowia psychicznego probanta. Nie musi być istotny nawet stan anatomiczny jego mózgu, bo nawet osoby ze zdefektowanym anatomicznie mózgiem mogą prawidłowo oceniać znaczenie swego postępowania i nim kierować.
4. Nikt rozsądny nie uwierzyłby, że popełniając przebiegłe przestępstwo, wymagające przygotowań, wielce skomplikowane w działaniach i wymagające fachowych umiejętności dla osiągnięcia niegodziwego zysku, oskarżony nie wiedział, co robi, nie potrafił oceniać znaczenia swych czynów albo nie był w stanie powstrzymać się przed ich popełnieniem. Wątpliwości tego tyczące od początku były nieuzasadnione, zatem zbędny był i dowód z opinii psychiatrów, a skoro dowód ten dopuszczono i uzyskano ich ocenę, to nie jest uzasadnione zgłaszanie podobnie nietrafnych zastrzeżeń i wątpliwości.